Parafrazując klasyka, prowokowanie prawaka to nie tylko obowiązek, ale i przyjemność; z założenia, że prowokowanie prawaka to… etc. wychodzi wielu dziennikarzy, publicystów, komentatorów i intelektualistów po stronie nieprawackiej, kierując się myślą tą niczym najwyższej jakości maksymą dotykającą egzystencjalnych fundamentów. Bez bicia przyznam się Państwu, że i ja, podobnie jak wielu dziennikarzy, publicystów, komentatorów i intelektualistów […]